piątek, 20 lutego 2015

Zostań, jeśli kochasz- Gayle Forman

OPIS:

Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć?

Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, wspomina dotychczasowe życie.

MOJA OPINIA:

Zdajecie sobie sprawe, że życie ludzkie jest przelotne niczym płomień świecy. Zwykły podmuch jest w stanie je zgasić, tak jak zwykły wypadek może na zawsze zamknąć nam oczy. A czy wyobrażacie sobie, żeby w jednym momencie stracić swoje dotychczasowe życie? Czy kiedykolwiek myśleliście o śmierci jak o stary przyjacielu? Otóż Mia zdążyła tak o niej pomyśleć. Przez pare godzin miała mnóstwo czasu do namysłu.

Po raz pierwszy chyba uważam, że film jest lepszy od książki! Pierwsze co mi przeszkadzało jest to, że książka jest ZA KRÓTKA! Ma niespełna 250 stron i lepszym określeniem byłoby:opowiadanie. Akcja toczy sie przez zaledwie jeden dzień. Mia walczy o życie w szpitalu wspominając swoje, życie, które było pełne szcześcia. Miała kochających rodziców, którzy byli marzeniem każdego nastolatka! Miała młodszego braciszka, dla którego była w stanie zrobić wszystko. Miała cudownego chłopaka, który kochał ją bezgranicznie. Miała oddaną przyjaciółke, która nigdy nie opuściłaby jej w potrzebie. I przez jeden krótki moment wszytko trafia szlak.

Ogólnie książka była przyjemna. Przeze mnie została przeczytana w kilka godzin. Ciekawe czy podobałaby mi sie troche bardziej, gdybym przeczytała ją najpierw, a potem obejrzała film? Nie wiem, ale mniejsza z tym. Mimo wszystko z wielką ochotą przeczytałabym drugą cześć, choćby dlatego, żeby poznać dalsze losy Mii. Bardzo jestem ciekawa rozwiniecia tej historii.

7 komentarzy:

  1. Trzymałam w ręku ostatnio w Biedronce, ale jakoś nie mogę się przekonać czy chce ją poznać czy nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie mogę przekonać się do tej książki... Chociaż tak samo miałam z "Gwiazd naszych wina", a kiedy przeczytałam, bardzo mi się spodobała, więc kto wie? Może tak sobie będzie z "Zostań, jeśli kochasz"? Na pewno jednak specjalnie nie będę wyszukiwać tejże pozycji. :)
    http://strefa-czytania-obowiazuje-wszedzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie oglądałam filmu i jeszcze nie czytałam książki, ale mam w planach obie wersje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ani filmu nie oglądałam ani książki nie czytałam :) Chyba jednak zacznę od filmu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka była ciekawa, polecam również drugą część ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze, ani nie oglądałam, ale książkę mam w planach. Ostatnio zauważyłam, że jeśli zaczyna się od filmu, a kończy się książką to zazwyczaj o wiele lepiej ocenia się ten film w porównaniu do książki. No właśnie, w porównaniu, bo kiedy fan powieści idzie na ekranizację to rozpoczyna się wytykanie błędów, a z kina wychodzi się z niezbyt zadowoloną miną. Oczywiście, nie zawsze tak jest, ale z autopsji wiem, że zdarza się to nazbyt często. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fakt. Jest krótka, ale nie wyobrażam sobie aby miała 400 stron. Nie wiem dlaczego, ale gdyby książka była dłuższa straciłaby swój urok. Bo pomysł aby napisać jeden dzień w którym Mia musi podjąć ważną decyzję strasznie mi się podobał i nie wyobrażam sobie aby ten dzień trwał więcej niż te 200 kilka stron :3

    ______________________________________
    http://przez-zycie-z-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń