piątek, 25 marca 2016

Tatiana i Aleksander- Paullina Simons



Paullina Simons po raz drugi zdołała wyrwać mi serce. Co ciekawsze- wcale nie protestowałam. Z wielką radością oddawałam się tej torturze, która o mało mnie nie zabiła. Po przeczytaniu "Jeźdzca miedzianego", czyli pierwszej części został mi ogromny niedosyt. Jak się już pewnie domyślacie, moje życie znów jednak wpadło w wir świata jednej z najwspanialszych historii jakie zostały napisane.

Tatiana i Aleksander w bestialski sposób zostają rozdzieleni. Ona ucieka do Ameryki z jego dzieckiem pod sercem myśląc, że nie żyje, on padł ofiarą niesprawiedliwości. Oboje muszą jakoś zmierzyć się z losem i nowymi okolicznościami. Nie wiedzą czy kiedykolwiek jeszcze się spotkają. Czy los okaże się dla nich łaskawy? Czy Anthony będzie miał możliwość poznania swojego ojca?

Przyznam się wam, że początek książki ogromnie mnie zawiódł. Była chwila, że chciałam ją odłożyć i do końca moich dni żyć tylko "Jeźdzcem", nie wiedząc jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Jednak byłby to największy błąd mojego życia, ponieważ po kilkunastu stronach nie mogłam się od niej oderwać. Od tego czasu bezgranicznie poddałam się tej przepięknej historii i ogromnemu talentowi autorki.

"Tatiana i Aleksander" to nie tylko zwykła, przesłodzona historia o miłości jak pewnie wielu z was sobie wyobraża. Owszem, jest to główny wątek książki, ale możemy w niej znaleźć także inne rzeczy. Paullina Simons popisała się ogromnym zasobem wiedzy na temat drugiej wojny światowej i wydarzeń, które miały miejsce również po niej. Trudno sobie wyobrazić ile pracy musiała włożyć w stworzenie ów książki. Jestem pełna podziwu. Zakochałam się w jej piórze już od pierwszej strony "Jeźdzca miedzianego" i po przeczytaniu tej części moja miłość tylko się pogłębiła.

Miłość Tatiany i Aleksandra jest taką jaką każda z nas pragnie przeżyć. Spontaniczna, niewyobrażalnie głęboka, prawdziwa, która pokona wszelkie przeciwności losu. Po przeczytaniu choćby paru linijek o tym uczuciu, trudno jest nam tak po prostu wrócić do rzeczywistości. W każdym słowie bohaterów wypowiedzianych do siebie jest tyle żaru i namiętności, że czujemy aż lekkie zażenowanie, jednak nie możemy przestać czytać, ponieważ mamy świadomość, że ta miłość zasłużyła sobie na wszystko co dobre.

Książka uczy nas tego, że nigdy nie należy tracić wiary. Nic nie jest niemożliwe. Jeśli na prawdę jesteśmy zdeterminowani, możemy osiągnąć wszystko. Należy brać przykład z Tatiany, która moim zdaniem jest jedną z najsilniejszych postaci żeńskich i walczyć o to co się kocha do granic swoich możliwości.

Polecam z całego serca wszystkie trzy części.

wtorek, 22 marca 2016

Ekspozycja- Remigiusz Mróz




Ekspozycja-  to pojęcie mające wiele znaczeń i odnoszące się do wielu dziedzin życia. Można je spotkać zarówno w fizyce i biologii jak i w fotografii czy literaturze. To słowo kojarzy nam się jednak głównie z wystawą. Co ma wspólnego z książką Remigiusza Mroza? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, jednak moim zdaniem autor chciał wystawić na światło dzienne tajemnice zarówno historyczne jak i międzynarodowe. Należy oczywiście pamiętać o fikcji literackiej, która mimo wszystko tutaj przeważa.

Zostaje popełniona okropna zbrodnia na Giewoncie. Znaleziono mężczyznę przygwożdżonego do krzyża całkowicie pozbawionego ubrania. Morderca nie pozostawił po sobie żadnego śladu oprócz monety, która staje się jego znakiem rozpoznawczym, ponieważ okazuje się, że przypadków podobnych do tamtego było więcej niż można było sobie z początku zdawać sprawę. Trudno pomyśleć, że ta "zwykła" sprawa była tylko nitką w sieci morderstw na skalę międzynarodową.

O Remigiuszu Mrozie czytałam bardzo wiele dobrego. Postanowiłam sprawdzić czym zasłużył sobie na takie uznanie. Teraz wiem. Pan Mróz pokazał mi jak dobra może być współczesna polska literatura. W "Ekspozycji' znalazłam wszystko co potrzebne jest dobremu kryminałowi. Po pierwsze Forst... Wiktor Forst, który całkowicie podbił moje serce. Zaczynając czytać nie wiedziałam, że oddam jej aż taką część mojego serca. Jest on detektywem, który przez swój spryt i odwagę (a może lekkomyślność?) znajduje się w okropnym położeniu. W trudnych sytuacjach potrafi zachować zimną krew (zazwyczaj). A co najważniejsze, jest przystojnym mężczyzną z poczuciem humoru! I jak przejść obok niego obojętnie?

Ku mojemu zaskoczeniu w książce odnalazłam także szczyptę uczucia, które było również niezwykłe dla głównego bohatera, ale to był jedynie dodatek do książki. Mamy tu również, jak już wcześniej wspomniałam wątek historyczny, ale także polityczny i narodowy. Jest tu po prostu szczypta wszystkiego i z tego robi się bardzo interesująca całość. Dodając do tego zakończenie, które nami wstrząśnie, otrzymujemy kawał bardzo dobrej roboty wykonanej przez autora.

Poprzez tą książkę możemy bardzo dobrze poznać samego autora. Widać, że jest to mężczyzna inteligentny, rzetelny, który kocha to co robi i to o czym pisze.
Rzadko polska książka mnie urzeka, ale tą serię nie tyle co lubię, ale uwielbiam i polecam czytelnikom o twardych nerwach, szukających głębokich wrażeń.