piątek, 27 lutego 2015

Kwiaty na poddaszu- Virginia Cleo Andrews

OPIS:

Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollangangerów spotyka tragedia - w wypadku samochodowym ginie ojciec. Matka z czwórką dzieci zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niezwykle bogaci rodzice mieszkający w ogromnej posiadłości, wyrzekli się córki z powodu jej małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na poddaszu, którego nigdy nie opuszcza. Dzieci żyją w ciągłym strachu, a odkrycie, jakiego dokonuje najstarszy brat, stawia rodzeństwo w obliczu nieuniknionej katastrofy.

MOJA OPINIA:

Całą historie poznajemy oczami Cathie, dwunastoletniej dziewczynki, która dopiero wkracza w życie nastolatki. Jej szcześliwe dzieciństwo kończy sie wraz ze śmiercią jej ojca. Ona wraz z rodzeństwem zmuszona jest zamieszkać w domu rodziców swojej matki, którzy są niezwykle religijnymi ludźmi. Dzieci mogą pozostać pod jednym warunkiem. Mają zachowywać sie cicho, nie pokazywać sie nikomu, a już zwłaszcza dziadkowi. Jednym słowem mają udawać, że nie istnieją... Jedynym miejscem do zabawy mają stary, zakurzony strych. Pod żadnym pozorem nie mogą opuszczać tego miejsca. Czy w takich warunkach młodzi ludzie mogą rozwijać sie prawidłowo?

Wyobrażacie sobie, żebyście tak nagle, z dnia na dzień zostali pozbawieni takiego luksusu, jakim jest wolność? Że zostalibyście zamknieci w pokoju, zdani przez całe dni i noce tylko na siebie i swoje rodzeństwo? Oczywiście, że to jest niewyobrażalne! Okropne! Okrutne! Czy istnieje na świecie taka osoba, która zrobiłaby to swoim własnym dzieciom? Moim zdaniem znalazły by sie takie osoby. Ludzie z natury są okrutni, trzeba im dać tylko dogodną okazje.

Jedynym minusem jakiego doszukałam sie w książce jest to, że jest pisana banalnym jezykiem, a rozmowy miedzy bohaterami wyglądały na tak sztuczne! Ale nie wiem, czy to nie zostało tak napisane specjalnie, bo książka była napisana dawno temu, a kiedyś ludzie inaczej rozmawiali, ale nie wydaje mi sie, że to o to chodziło. Po prostu autorka źle dobierała słowa, przez co nie były zbytnio realistycznie. 

Mamy także wątek zakazanej miłości. Chyba nie wyjawiłabym wielkiej tajemnicy mówiąc, że dochodzi tu do kazirodztwa. Wiekszość ludzi, gdyby tylko o tym usłyszała, od razy zaczeliby mówić jakie to okropne i obrzydliwe. Po prostu wiekszość widzi tylko jedną strone medalu. Ludzi mają swoje potrzeby, a że dzieci, którymi byli bohaterowie, gdy zostali zamknieci w wiezieniu połączyło jakieś uczucie, czy można ich za to winić? Gdy dorośli, zaczeło buzować w nich mnóstwo hormonów, a na dodatek nikt im niczego nie tłumaczył! Winą trzeba obarczyć tylko i wyłącznie demoniczną babke, zniedołeżniałego starca, jakim był ich dziadek i matke. Spróbujcie postawić sie na miejscu Cathie i Chrisa, dopiero potem ich ocieniać.

Musze też powiedzieć słowo o okładce, która przyspiesza prace serca, przynajmniej mojego. Widać na niej dom dziadka. W jedym oknie pali sie światło i można zauważyć dwie sylwetki. Sylwetki dzieci. Czy nie macie dreszczy patrząc na to? Wszystko jest takie mroczne ale śliczne! Idealnie oddaje charakter książki. Na pewno siegne po nastepne cześci.


11 komentarzy:

  1. Przeczytałam i nie zamierzam kontynuować serii. Tak jak piszesz, kazirodztwo totalnie mnie obrzydziło i uważam, że nie da się go dobrze usprawiedliwić. Takie coś nie powinno w ogóle istnieć i koniec.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę mam od dawien dawna na polce i nie jestem w stanie się za nią zabrać :( Dużo pozytywnych opinii przeczytałam na temat tej książki, ale i nie mniej negatywnych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka nie przyciągała mnie do siebie, ale po Twojej recenzji jestem skłonna powiedzieć jej "TAK". :) Może kiedyś uda mi się ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czytanie tej serii zakończyłam na drugim tomie, za to teraz czytam sagę o Casteelach - jeszcze bardziej emocjonująca, Andrews poszła do przodu:) Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi książka się podobała mimo wątku o kazirodztwie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka gości miejsce na mojej półce i już nie mogę się doczekać, aby po nią sięgnąć! Twoja recenzja jeszcze bardziej powiększyła mój apetyt na tę powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam całą serię, wszystkie części są niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka czeka na mojej półce. ;) Świetny blog!

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście, okładka ma coś w sobie. Z jednej strony jest piękna, z drugiej bardzo mroczna. Skutecznie zachęca mnie do przeczytania książki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie ta książka zaskoczyła, nie podejrzewałam, że wzbudzi we mnie aż tyle emocji.:)

    OdpowiedzUsuń