piątek, 28 listopada 2014

Jad. Chcę ukraść twoje życie- S.B. Hayes

OPIS:

Chcę ukraść Twoje życie!

Jad to trzymający w napięciu thriller psychologiczny o nastoletniej Katy, jej wchodzeniu w dorosłość, pierwszych miłosnych uniesieniach oraz zazdrości. W tle przewijają się mroczne sekrety, które kryje przeszłość, a Katy ma przeświadczenie o obecności w jej życiu sił nieczystych.

Problemy zaczynają się, gdy w miasteczku pojawia się olśniewająca Genevieve. Dziewczyna jest w tym samym wieku co Katy i jest do niej niewiarygodnie podobna. Ma taki sam gust, jeśli chodzi o modę, podobny kolor włosów, rysy twarzy i figurę. Ona także interesuje się sztuką i posiada wielki talent. Po krótkim czasie pobytu w nowej szkole Genevieve zaskarbia sobie przyjaźń koleżanek Katy i wkrótce za cel obiera sobie rozkochanie w sobie chłopaka Katy, Merlina. W ten sposób w Katy rodzą się nienawiść i zazdrość, budzące w niej agresję, która z kolei rzutuje na jej relacje z przyjaciółkami i nowym chłopakiem. Jednocześnie dziewczyna przekonuje się, że jej rywalka działa z pełną premedytacją i wyrachowaniem. Podczas rozmowy twarzą w twarz Genevieve informuje Katy, że pojawiła się w jej życiu tylko po to, aby je zniszczyć. Dziewczyna postanawia zawalczyć o swoje szczęście i na własną rękę rozpoczyna śledztwo prowadzące do ustalenia bolesnej prawdy.

MOJA OPINIA:

Podczas jazdy autobusem nastoletnia Katy spotyka pewną dziewczynę zaskakująco podobną do jej samej. Nie wie kim jest. Nigdy nawet z nią nie rozmawiała, lecz czuje, że to nie było zwykłe spotkanie.

Życie Katy znacznie się zmienia. Źródło jej westchnień- Merlin, nagle wyznaje jej, że od samego początku mu się podobała. Dziewczyna czuje się jak w raju. Wszystko się jednak zmienia od czasu, gdy do jej życia doczepiła się pewna dziewczyna- Genevieve. Wydaje się, że ta dziewczyna jest prawie taka sama z charakteru jak i wyglądu jak Katy. Jednak główna bohaterka uważa, że nowa koleżanka jest lepszym odbiciem jej samej, a ona sama tylko nic nie znaczącym cieniem. Wkrótce Genevieve oznajmia, że chce zniszczyć życie Katy. Ta, nie wie o co jej chodzi i jest coraz bardziej podenerwowana. Za namową swojego najlepszego przyjaciela Luck, postanawia walczyć o miłość, przyjaciół i swoje życie.
„Jeśli kogoś kochasz,musisz dać mu wolność.”  
 Zaznajomiłam się już z wieloma recenzjami tej książki, ale z żadną pozytywną. Byłam bardzo ciekawa dlaczego ta książka nie znalazła uznania w sercach młodzieży, a nawet dorosłych. Po przeczytaniu już znam odpowiedzi na te wszystkie niewypowiedziane głośno pytania.

Powiem najpierw co mi się podobało. Zacznę o głównej bohaterce. Z biegiem wydarzeń strasznie się zmieniła. Z cichej myszki przeobraziła się w pewną siebie, atrakcyjną dziewczynę. Bohaterka wiedziała czego chciała. Podobał mi się strasznie język, którym była pisana książka. Nie ma za dużo opisów i nie ma za dużo dialogów. Wszystkiego jest w sam raz, z czego bardzo się cieszę. Katy nie rozczula się nad sobą. Nie płacze po kątach, ani nie siedzi przed ścianą i nie rozmyślą o tej "jedynej" miłości na całe życie.
„Prawda nie zawsze jest taka,jaka się wydaje.”
 Nie podobało mi się bardzo to że pani Hayes tak głupio postąpiła z dopuszczeniami Katy. Wszyscy czytelnicy mięli na pewno takie uczucie, że to nie będzie zwykła obyczajówka, czy psychologiczna książka, tak jak napisano. Wszystko wskazywało na to, że będzie z tym związana jakaś czarownica. Było tyle o tym powiedziane, aż w końcu wszystko znikło i więcej o tym nie wspomniano. To było najbardziej wkurzające.

Jeśli chcecie zapełnić swój wolny czas jakąś książką, to dla własnej satysfakcji z tego co właśnie macie w życiu i dla nauki doceniania tego co się posiada, polecam tą oto książkę.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Akademia wampirów- Richelle Mead

OPIS:

Tylko najlepszy przyjaciel może ocalić ci życie. Zwłaszcza jeśli twój wróg jest nieśmiertelny…
W szkole imienia świętego Władimira wampiry czystej krwi – moroje – uczą się posługiwać swoimi nadnaturalnymi darami, a mieszańce – dampiry – szkolą się na ich opiekunów i oddanych strażników. Posępne mury kryją jednak więcej mrocznych tajemnic, niż można by podejrzewać. Lissie Dragomir, morojce ze szlachetnego rodu, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy dampirka Rose, połączona z nią telepatyczną więzią, zdoła ochronić przyjaciółkę?

MOJA OPINIA:

Dla fanów wampirów jest to idealna książka.

Książka opowiada historie Rose, która jest dampirką, czyli pół człowiekiem, pół wampirem, która za swój cel obrała chronienie swojej najlepszej pzyjaciółki Lissie, która jest ksieżniczką wampirów. Obie te postaci są równie ważni, ale książka jest pisana z perspektywy Rose. 
W Akademii Wampirów uczą sie wampiry jak i dampiry. Jest tam tak jak w normalnej szkole, uczniowie są podzieleni na gorszych i lepszych. Wampiry to rozpieszczone dzieciaki, które nie umieja same o siebie zadbać, a dampiry to ci gorsi, którzy uczą sie tego jak ochraniać ich tyłki. 
Rose i Lissie uciekają ze szkoły ku niezrozumieniu innych, lecz szybko zostają odnalezione i przywiezione  z powrotem do Akademii. Tam zaczyna dziać sie coś dziwnego. Martwe zwierzeta niespodziewanie znajdują sie przy biednej, bezbronnej Lissie. Ktoś je tam podrzuca. Tylko po co?
"Ludzie, którzy są szaleni rzadko zastanawiają się nad tym, czy są szaleni."
 Opisze tak mniej wiecej główne bohaterki. Otóż Rose jest sarkastyczna, lubi sie zabawić. Umie zadbać o siebie i nie pozwoli za żadne skarby, żeby coś stało sie jej najbliższej przyjaciółce, kóra jest dla niej jedyną rodziną. W szkole uważana jest za dziwke, nie dlatego, że nią jest, ale dlatego że chłopaki z którymi sie całowała rozpowiadają o niej plotki. Ale ona sie nie daje. Walczy o swój honor.
Rose jest milutką blondynką z królewskiego rodu. Jej rodzice i brat zgineli w wypadku, wiec ona ma odziedziczyć tron. Chce, żeby wszyscy ją polubili jak przystało na królewne. Jej wadą jest to, że gdy ma jakiś problem i już nie wytrzymuje psychicznie, siega po żyletke. Myśli, że tylko to jest tymczasowym rozwiązaniem. Rose pomaga jej walczyć z tym nawykiem.
"Mężczyzna musiałby posiąść sztukę czytania w myślach, chcąc tę swoją wybraną uszczęśliwić."
 Tak wiec książka pisana jest prostym jezykiem, idealnym dla nastolatek, tak ja sama fabuła. Oprócz wampiryzmu można w niej spotkać zwykłe problemy nastolatek. Myśle, że każdy polubi waleczną Rose i słodką Lissie.

wtorek, 11 listopada 2014

Słodycz zemsty- Rosemary Rogers

OPIS:

Celia St. Remy Sinclair od lat nienawidzi lorda Northingtona, angielskiego szlachcica, który przyczynił się do śmierci jej ukochanej matki, po czym uciekł do Anglii. Od tego momentu dziewczyna żyje tylko jedną myślą – musi pomścić matkę. Gromadzi pieniądze na podróż i w końcu wyrusza z Ameryki do Londynu. Zatrzymuje się u swojej kuzynki, która wprowadza ją na londyńskie salony.

Obracając się w barwnym towarzystwie z wyższych sfer, Celia szuka okazji do realizacji planu zemsty. Niespodziewanie na jej drodze staje lord Colter Northington – syn mężczyzny, na którym pragnie wziąć odwet. Wbrew sobie zaczyna odczuwać nieodparty pociąg do tego przystojnego arystokraty. Jednak czy może być coś bardziej kuszącego niż zniszczyć znienawidzonego wroga, wykorzystując jego potomka?

Celia intryguje Coltera. Podoba mu się wdzięk i cięty język amerykańskiej piękności.. Jednak im bardziej zbliża się do niej, tym mocniej niepokoją go jej powiązania z rewolucjonistami, którzy walczą o wprowadzenie reform społecznych w Anglii. Jeszcze większy niepokój budzą w nim diabelskie machinacje jego ojca, które próbuje pokrzyżować.

Czy tych dwoje pozna prawdę o sobie i odkryje, że łączy ich wspólny cel? Czy po tak wielu latach zemsta może mieć słodki smak? Czy Celia znajdzie w sobie siłę, by nie patrzeć na syna przez pryzmat nienawiści do ojca? I czy w chwili, gdy nad Anglią rozpęta się burza rewolucji, Colterowi uda się ochronić Celię przed śmiertelnym niebezpieczeństwem?

MOJA OPINIA:

Po pierwsze musze po prostu napisać, że autorka ma przepiekne imie! I musze też z przykrością dodać, że to jedna z niewielu rzeczy jaka mi sie w tej pozycji niestety podobała. Zaczynając od od źle wykreowanej głównej bohaterce, która zmienia zdanie co pieć minut, raz jest opetana po prostu zemstą, a później zapomina o bożym świecie, gdy tylko Colter ją pocałuje. Było to strasznie irytujące i nużące. A kończąc na zbyt szybkich biegach wydarzeń i zbyt wielu zbiegów okoliczności, bo były wprost nierealne. 

Drugą gafą autorki jest to, że nie zauważyłam, żeby chociaż troche opisała krajobraz albo strój, albo cokolwiek związanego z historią. W romansach historycznych nie chodzi tylko i wyłącznie o wątek miłosny. Autor ma za zadanie wprowadzić czytelnika w tamte czasy a ja absolutnie tego nie czułam. Nie wiem czy pani Rosemary (ah cudne imie) tego nie zauważyła, czy tego nie dopracowała, czy po prostu nie umiała tego zrobić. Bardzo mi przykro z tego powodu bo to już dwa minusy ksiażki.

Mogłabym wyliczać dalej minusy, np. brak charakterów dalszych postaci albo samego Conora. Ale po co jak już chyba przekonałam was, że nie warto czytać ksiażki, no ale sami możecie sie przekonać czy moja recenzja jest słuszna :)