Wieś- książka, przy której strasznie się nudziłeś.
Taką książką jest Gildia Magów, chociaż nie mogę tak do końca powiedzieć, że zanudziłam się przy niej na śmierć. Nie. Po prostu niczym mnie nie zaskoczyła, wydarzenia były przewidujące, dlatego nie miałam z niej większej uciechy.
Las- spokojna lub cicha książka, bez żadnych porywczych akcji.
Nie przychodzi mi do głowy żadna książka, na prawdę. Chyba w każdej powieści jest chociaż jedna taka chwila, gdzie wszystko przyspiesza, więc na to nie mogę odpowiedzieć :)
Miasto- bardzo znana książka.
Mogłabym wyliczać i wyliczać, prawda? Ale najbardziej znaną książką po prostu musi być Harry Potter. Jakaż inna książka jest w tych czasach bardziej znana niż seria o szkole magii i czarodziejstwa? ;)
Rzeka- książka z rwącą akcją.
Chyba mogłabym do tej kategorii zaliczyć Love, Rosie. No bo czemu nie? W jednej chwili nasi bohaterowie mają po 7 lat, a w następnej idą na bal maturalny! Jeśli to nie jest rwąca akcja to ja już nie wiem co nią jest. ;)
Sklep- książka z dużą ilością bohaterów.
Krąg? Tak. Mamy tu pięć bohaterek, ich rodziny i przyjaciele. Ale także zaliczę do tej kategorii Natalii 5. Także pięć bohaterek!
Kino- najlepsza ekranizacja.
Ogólnie jestem wielką fanką ekranizacji. Naprawdę dobrze bawiłam się przy Love, Rosie. Przesympatyczny film z genialnym soundtrackiem.
Pewnie część z was mnie zlinczuje, ale Duff także strasznie mi się podobał mimo, że od książki znacznie się różni. Przy filmie łzy leciały mi ze śmiechu! Komedia na czasie, zwłaszcza jeśli jest się nastolatką. :)
Zoo- książka z udziałem zwierząt.
Oczywiście, że Mały Książę! Halo, gadający lis! :D
Policja- kryminał, który cię zaciekawił.
Natalii 5!! Przezabawny, sympatyczny kryminał, przy którym świetnie się bawiłam.
Cyrk- książka z dziwnymi stworzeniami i magią.
Zdecydowanie Córka kości i dymu. O ile pamiętam dziwnych zwierząt było tam bez liku. Chciałabym w najbliższym czasie do nie wrócić...
I kolejny ciekawy Tag. Love Rosie mam na półce, ale jeszcze nie czytałam ani nie oglądałam filmu :)
OdpowiedzUsuńFilmowa wersja Love Rosie- uwielbiam ! Nie mam porównania, bo nie czytałam książki, ale jako samodzielny film wymiata <3 I w sumie Duff też mi się podobał- jestem jeszcze w wieku, gdzie te sceny są śmieszne, choć kiczowatych też było trochę ;)
OdpowiedzUsuńOjej, cóż za ciekawy TAG! :D Ja również lubię ekranizację. ^_^ Niektórzy wręcz nie mogą ich zdzierżyć, ale ja nie mam tego problemu. :P
OdpowiedzUsuń