wtorek, 23 września 2014

Przebudzenie w ramionach księcia- Lorraine Heath

OPIS:

Wielcy londyńscy kochankowie – bracia Lyons - są mistrzami uwodzenia.
Żyją dla własnej przyjemności i nie oddają serca żadnej kobiecie.
Dopóki miłość sama ich nie zaskoczy…Książę Ainsley, przyrodni brat Morgana i Stephena Lyonsów, cieszy się na salonach opinią znakomitego kochanka. Nikt nie wie, że ten wytrawny uwodziciel ma na sumieniu winę, która dręczy go od lat…
Lady Jayne przyrzekła sobie, że nigdy więcej nawet nie odezwie się do księcia Aisleya. Obwinia go za nieszczęście, jakie spotkało jej rodzinę. Nie przeczuwa, że los niespodziewanie znów postawi go na jej drodze. I w jak niewyobrażalnych okolicznościach…


MOJA OPINIA:

U mnie w bibliotece publicznej jest pełen asortyment romansów historycznych, więc jak widać dużo z niego korzystam.

Ten romans niekoniecznie przypadł mi do gustu ze wzgędu na motyw przewodni, czyli kalectwo meża głównej bohaterki oraz jej lekkomyślność i brak szacunku dla niego. Można takrze było powiedzieć, że ta postać jest samolubna. W sumie takie cechy dopiero z czasem jej sie ukształtowały, dopiero po wypadku. Stała sie samotna, wiec można ją w niewielkim stopniu usprawiedliwić.

Niedawno w życiu lady Jayne zdarzył sie potworny wypadek. Ona straciła dziecko,a jej mąż stał sie kalekom od pasa w dół. A to wszystko przez jednego roztropnego człowieka- Anisleya. Odtąd jej życie nie jest już takie same. Każdą wolną chwile spedza przy meżu spełniając jego zachcianki, ponieważ on ma ograniczony dostep wolności. Stara sie go uszcześliwić sama bedąc bardzo zrozpaczona. Przez ten wypadek jej ukochany nie jest w stanie spłodzić potomka. Małżonkowie wiec znajdują inny sposób na potomstwo, ale jakże ryzykowny...

Sex, miłość, użalanie sie nad sobą, sex, wyrzuty sumienia, sex, zdrady. To właśnie były główne tematy książki. Nic dodać, nic ująć. Wprawdzie sama do końca nie wiem co takiego jest w tych romansach historycznych, że je tak bardzo uwielbiam i dobrze sie przy nich bawie. A nawet są troszke uzależniające!

1 komentarz: