OPIS:
Liesel Meminger swoją pierwszą książkę kradnie podczas pogrzebu młodszego brata. To dzięki „Podręcznikowi grabarza” uczy się czytać i odkrywa moc słów. Później przyjdzie czas na kolejne książki: płonące na stosach nazistów, ukryte w biblioteczce żony burmistrza i wreszcie te własnoręcznie napisane… Ale Liesel żyje w niebezpiecznych czasach. Kiedy jej przybrana rodzina udziela schronienia Żydowi, świat dziewczynki zmienia się na zawsze…
MOJA OPINIA:
Książka ta została napisana w jeden z najbardziej oryginalnych sposobów. Mianowicie narratorem nie jest wcale główna bohaterka, nie jest nim też po prostu zwykła osoba trzecioosobowa. Jednak z przykrością można stwierdzić, że narrator przez cały czas się objawia, możemy go bliżej poznać w najbardziej przykrych sytuacjach.
Śmierć jest wbrew wszystkiemu całkiem dobrym gawędziarzem z czarnym poczuciem humoru.
Główną bohaterką książki jest dziewczynka Liesel, która żyje za czasów II wojny światowej, kiedy to panowały ciężkie czasy, zwłaszcza dla osób pochodzenia żydowskiego. Liesel po śmierci swojego brata trafia do przybranej rodziny, której na początku nie chce zaakceptować. Cały czas nękają ją koszmary przeszłości, widok martwych oczu swojego małego braciszka.
Gdy jej przybrany ojciec odnajduje w rzeczach dziewczynki tajemniczą książkę"Podręcznik grabarza", nie zadaje pytań, tylko po prostu zaczyna czytać na głos swojej córce, która odkrywa w tym czasie magiczną moc słów.
Znajomość z Rudym na początku nie zapowiadała się na nic więcej niż na nienawiść. Ale domysły mogą okazać się błędne. Otóż Liesel i chłopiec z sąsiedztwa, który jest zafascynowany czarnoskórym biegaczem odnajdują wspólny język i szybko stają się najlepszymi przyjaciółmi.
Zdaje się, że dziewczynce od tamtej pory wszystko zaczyna się układać, jednak los był dla niej złośliwy. Wkrótce w jej życiu pojawia się żyd, który ukrywa się przed nazistami. Wkrótce staje się ważną częścią w życiu Liesel.
W książce ukazana jest moc miłości, ale nie namiętnej jak w każdym romansie, tylko niewinna miłość, która jest niczym skrzydła motyla, delikatna i piękna. Ukazana jest wojna, która jest tylko tłem tej historii. Markus Zuzak przedstawił nam lata 30/40 XX w. z zupełnie innej perspektywy. Takiej, w której główną rolę gra pasja. Pasją w tej historii są książki. To właśnie od "Podręcznika grabarza" wszystko się zaczęło i na dzienniku Liesel skończyło. Piękne było to, że nawet w takich momentach jak wojna, niektórym ludziom nadal zależało na tym, zeby móc przeczytać chociaż jedna książkę.
P.S. Śmierć ma na prawdę ciężką robotę.
Ta książka wiele zmienia w życiu czytelnika i dlatego jest taka piękna. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, ale mam w planach... kiedyś :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Śmierć samą w sobie, to rewelacyjny jest ten pan w książkach Pratchetta ;)
Nie czytałam, ale nie wykluczam że w przyszłości się to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję;)
Książka czeka na półce na swoją kolej, ale na razie jeszcze nie mogę się zebrać żeby to zrobić ;)
OdpowiedzUsuń"Złodziejka książek" to powieść, która jest już klasykiem, a ja niestety jeszcze jej nie przeczytałam... Muszę prędko to nadrobić, bo nie wyobrażam sobie nie poznać TAKIEJ historii.
OdpowiedzUsuńPłaczę, bo jeszcze tej książki nie przeczytałam. Będę musiała szybko sobie ją zakupić i przeczytać ^^
OdpowiedzUsuń______________________________________
http://przez-zycie-z-ksiazkami.blogspot.com/
Wstyd się przyznać ale jeszcze nie czytałam "Złodziejki książek"... Muszę to w końcu nadrobić. Bardzo chcę poznać tą historię. Jestem pewna że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą historię. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te książkę! Jedna z tych, które uważam za wręcz obowiązkowe do przeczytania. Liesel to niezwykle urzekająca postać, nie sposób jej nie kochać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą książkę. Przeczytałam ją trzy razy, pierwszy raz jakieś 4 lata temu, gdy nie była jeszcze tak popularna. Zakochałam się w niej od początku i poza tym, to pierwszy utwór, przy którym płakałam ... Kocham :3
OdpowiedzUsuń