poniedziałek, 4 maja 2015

Pod skrzydłami Matki Mroku- Kathrin Szczepanik



Po mrocznych ulicach XIX-wiecznego Londynu, zamieszkałego przez śmiertelników oraz istoty długowieczne zwane dziećmi ciemności, grasuje seryjny morderca - Kuba Rozpruwacz. Zagadkę jego przestępstw próbuje rozwikłać niesforna panna z „dobrego domu”, Gabriela Phantom. Kiedy istnienie świata dzieci ciemności zostaje zagrożone, Gabriela podejmuje wyzwanie i rozpoczyna walkę o jego uratowanie.

Zwykle wampiry (Dzieci Ciemności) przedstawiano raczej w współczesnym świecie.  Czesto akcja jest schematyczna: dziewczyna śmiertelniczka zakochuje sie z wzajemnością w nieziemsko przystojnym wampirze. "Pod skrzydłami Matki Mroku" odbiega jednak od tego. Po pierwsze wydarzenia rozgrywają sie w XIX- wiecznej Anglii za czasów, kiedy grasował Kuba Rozpruwacz znany z tego, że w makabryczny sposób mordował swoje ofiary. Może i mamy tu sytuacje, w której śmiertelniczka zakochuje sie w nieumarłym, ale jest to miłość innego rodzaju. Jest ukazana w bardziej... subtelny sposób.

Gabriela jest córką byłych łowców. Odznacza sie niezwykłą urodą i raczej trudnym charakterem. Posiada niecodzienne hobby. Zajmuje sie rozwikłaniem zagadek kryminalnych z pomocą swojego lokaja Rapfaela i "narzeczonego" Leo. Już na starcie uprzedzam, że na całe szczeście autorka nie stworzyła trójkącika miłosnego. To dopiero byłoby uciążliwe! Wracając do akcji książki... Główna bohaterka zajmuje sie właśnie sprawą Kuby Rozpruwacza. Jednak to nie jeden problem z jakim musi sie zmierzyć. Życiu jej przyjaciółki- Królowej Dzieci Ciemności zagraża niebezpieczeństwo. Gabriela nie może sobie pozwolić na żadne błedy, a czas nagli.

Już od samego początku można było wczuć sie w opisane zdarzenia. Można to było zrobić dzieki prostemu stylowi autorki. Książke czyta sie w zatrważającym tempie. W niektórych momentach nie można było sie oderwać od lektury. Najbardziej spodobał mi sie niespodziewany zwrot akcji, który nastąpił mniej wiecej w połowie książki. Oprócz tego przyjemnie czytało sie sarkastyczne komentarze jakimi obdarowywali sie "narzeczeni". Ukazało to poczucie humoru autorki.

Wprawdzie już od dłuższego czasu przestałam czytać takiego typu książki, ale czasem lubie do nich wracać. Przekonałam sie, że każdy gatunek coś w sobie ma. "Pod skrzydłami Matki Mroku" może nie jest lekturą z "poważnym" tematem, ale można sie w niej doszukać czegoś wartościowego, np. poświecenia dla bliskich osób i tego, że miłość zawsze pokona wszelkie przeszkody. Jeśli tak jak ja chcecie znowu wrócić do jakiejś młodzieżówki, to weźcie pod uwage tą książke.

                  Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziekuje autorce!

P.S.  Kathrin Szczepanik zgodziła sie na przeprowadzenie z nią wywiadu. Mam nadzieje, że niedługo ukaże sie post, w którym bedziecie mogli bliżej poznać autorke.


9 komentarzy:

  1. Ciągle czytam takie książki - jeszcze się nie przejadłam - więc pozycje będę miała na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ugh, wampiry. Raczej nie mój klimat. Ale ten XIX-wieczny Londyn... Dla XIX wieku być może jestem w stanie przeboleć nawet wampiry. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie niespodziewane zwroty akcji. Chętnie więc przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Choć nie przepadam za wampirami, to ta książka mnie kusi. Zwłaszcza swoją cudowną okładką ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten Kuba Rozpruwacz do mnie przemawia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znowu ja ^^ Nominowałam Cię do tagu (mojego autorstwa - nic nadzwyczajnego, ale może będziesz miała ochotę wykonać ☺ ):
      http://be-here-now-and-forever.blogspot.com/2015/05/wyobraz-sobie-tag-ksiazkowy.html

      Usuń
  6. Hm... nawet wydaje mi się ciekawa, szczególnie zagadki kryminalne i Kuba Rozpruwacz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię podobne klimaty i choć też odchodzę od tego typu literatury, nie raz można spróbować powrotu do starych, dobrych czasów. ;) Uwielbiam też humor w książkach, przemawia to do mnie! :D

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń